Mocnym akcentem All Blacks zakończyli The Rugby Championship – wysoko pokonali Australię, dzięki czemu trzeci raz z rzędu zwyciężyli w turnieju, a aż 21. raz z rzędu zapewnili sobie Bledisloe Cup. Trudniejszą przeprawę miała Południowa Afryka, która tylko jednym punktem pokonała Argentynę. Poza tym kilka ciekawych spotkań rozgrzewkowych przed Pucharem Świata, nowy regulamin Ekstraligi, Hiszpania triumfująca w grupie Trophy mistrzostw świata U20…
The Rugby Championship
All Blacks straszą przed Pucharem Świata
Na starcie Nowej Zelandii z Południową Afryką czekali rugbowi kibice na całym świecie. Niespełna dwa miesiące przed startem Pucharu Świata All Blacks pokonali swoich arcyrywali w znakomitym stylu, całkowicie ich tłamsząc w pierwszym kwadransie meczu. W drugim spotkaniu The Rugby Championship było ciekawie i skończyło się niespodzianką – Argentyńczycy pokonali Australię, podkopując pozycję Eddiego Jonesa.
Tuż za podium
W ostatni weekend emocjonowaliśmy się przede wszystkim występem naszej kobiecej reprezentacji w decydującym turnieju mistrzostw Europy w rugby 7. Mocno osłabione Polki zrewanżowały się Brytyjkom za porażkę w finale Igrzysk Europejskich, ale sił w Hamburgu starczyło tylko na czwarte miejsce. Występujący poziom niżej panowie spisali się znacznie słabiej. Na świecie ruszyło The Rugby Championship, a w decydującą fazę wkroczyły mistrzostwa świata w kategorii U20.
Woodman, Niniaszwili, Capuozzo
Na świecie Nowa Zelandia zwyciężyła w The Rugby Championship, Portia Woodman zdobyła 7 przyłożeń w jednym meczu, Dawit Niniaszwili i Ange Capuozzo zostali gwiazdami kolejki Top 14, Wasps i Worcester Warriors mimo pozostawania na krawędzi upadku wygrały swoje ligowe mecze. A u nas nic nowego: Biało-Zielone wygrywają pierwszy turniej siódemkowych mistrzostw Polski kobiet.
Przy okazji nadal zapraszam do wypełniania krótkiej ankiety dla czytelników strony, dostępnej pod adresem https://forms.gle/jon5FGBAZwwYCgV7A (i dziękuję za dotychczasowy, liczny odzew).
Już był w ogródku, już witał się z gąską
W ogródku był Bernard Foley, a właściwie cała drużyna Australii, która na minutę przed końcem meczu prowadziła z Nową Zelandią trzema punktami i miała piłkę w rękach. Foley stracił ją jednak w wyjątkowo głupi sposób i Australia przegrała mecz. Poza tym emocjonujące derby Londynu, święto w Pau i Cardiff, Kongo pokonało Kongo, a w kraju z jednej strony ciekawe mecze, z drugiej – kluby znów dają pożywkę KGiD.
Zwrot w TRC, pasjonujący start Top 14
W The Rugby Championship przegrani sprzed tygodnia zrewanżowali się rywalom i w tabeli wszyscy idą łeb w łeb. We Francji intensywny start zaliczyła Top 14 – trzymające w napięciu spotkania, z których tylko jedno zakończyło się różnicą większą niż 6 punktów. W Australii kończą rozgrywki ligi stanowe. A nasza kobieca reprezentacja odleciała do Kapsztadu – już w najbliższy weekend polski debiut na Pucharze Świata.
Na antypodach zatrzęsła się ziemia
Trzęsienia ziemi w Christchurch to nic niezwykłego (gdy budowali katedrę, trzy razy musieli odbudowywać to, co zniszczył właśnie ten żywioł), ale porażka w rugby na własnej ziemi z Argentyną przydarzyła się Nowozelandczykom po raz pierwszy i jeśli nie zadrżała ziemia, to przynajmniej wstrząsy pod swoim stołkiem poczuł znowu Ian Foster. Ponadto na świecie Australia ustrzeliła Springboków i siódemkowy dublet, a w kraju mieliśmy ligowy hit, który zawiódł.
Marzenie wciąż do spełnienia
Turniej kwalifikacyjny do World Rugby Sevens Series na początku układał się dla nas znakomicie. Po czterech pewnych zwycięstwach przyszedł półfinał z Chinami, którego los Polki odwróciły na swoją korzyść w drugiej połowie i pokazały, że mają niesamowity charakter i potrafią wyjść z opałów. W finale nie znalazły jednak sposobu na Japonki. Marzenie o awansie do World Rugby Sevens Series pozostało więc jedynym marzeniem z tego roku, na którego realizację poczekamy.