W ostatni weekend emocjonowaliśmy się przede wszystkim występem naszej kobiecej reprezentacji w decydującym turnieju mistrzostw Europy w rugby 7. Mocno osłabione Polki zrewanżowały się Brytyjkom za porażkę w finale Igrzysk Europejskich, ale sił w Hamburgu starczyło tylko na czwarte miejsce. Występujący poziom niżej panowie spisali się znacznie słabiej. Na świecie ruszyło The Rugby Championship, a w decydującą fazę wkroczyły mistrzostwa świata w kategorii U20.
The Rugby Championship
Woodman, Niniaszwili, Capuozzo
Na świecie Nowa Zelandia zwyciężyła w The Rugby Championship, Portia Woodman zdobyła 7 przyłożeń w jednym meczu, Dawit Niniaszwili i Ange Capuozzo zostali gwiazdami kolejki Top 14, Wasps i Worcester Warriors mimo pozostawania na krawędzi upadku wygrały swoje ligowe mecze. A u nas nic nowego: Biało-Zielone wygrywają pierwszy turniej siódemkowych mistrzostw Polski kobiet.
Przy okazji nadal zapraszam do wypełniania krótkiej ankiety dla czytelników strony, dostępnej pod adresem https://forms.gle/jon5FGBAZwwYCgV7A (i dziękuję za dotychczasowy, liczny odzew).
Już był w ogródku, już witał się z gąską
W ogródku był Bernard Foley, a właściwie cała drużyna Australii, która na minutę przed końcem meczu prowadziła z Nową Zelandią trzema punktami i miała piłkę w rękach. Foley stracił ją jednak w wyjątkowo głupi sposób i Australia przegrała mecz. Poza tym emocjonujące derby Londynu, święto w Pau i Cardiff, Kongo pokonało Kongo, a w kraju z jednej strony ciekawe mecze, z drugiej – kluby znów dają pożywkę KGiD.
Zwrot w TRC, pasjonujący start Top 14
W The Rugby Championship przegrani sprzed tygodnia zrewanżowali się rywalom i w tabeli wszyscy idą łeb w łeb. We Francji intensywny start zaliczyła Top 14 – trzymające w napięciu spotkania, z których tylko jedno zakończyło się różnicą większą niż 6 punktów. W Australii kończą rozgrywki ligi stanowe. A nasza kobieca reprezentacja odleciała do Kapsztadu – już w najbliższy weekend polski debiut na Pucharze Świata.
Na antypodach zatrzęsła się ziemia
Trzęsienia ziemi w Christchurch to nic niezwykłego (gdy budowali katedrę, trzy razy musieli odbudowywać to, co zniszczył właśnie ten żywioł), ale porażka w rugby na własnej ziemi z Argentyną przydarzyła się Nowozelandczykom po raz pierwszy i jeśli nie zadrżała ziemia, to przynajmniej wstrząsy pod swoim stołkiem poczuł znowu Ian Foster. Ponadto na świecie Australia ustrzeliła Springboków i siódemkowy dublet, a w kraju mieliśmy ligowy hit, który zawiódł.
Marzenie wciąż do spełnienia
Turniej kwalifikacyjny do World Rugby Sevens Series na początku układał się dla nas znakomicie. Po czterech pewnych zwycięstwach przyszedł półfinał z Chinami, którego los Polki odwróciły na swoją korzyść w drugiej połowie i pokazały, że mają niesamowity charakter i potrafią wyjść z opałów. W finale nie znalazły jednak sposobu na Japonki. Marzenie o awansie do World Rugby Sevens Series pozostało więc jedynym marzeniem z tego roku, na którego realizację poczekamy.
All Blacks upokorzeni
Najgorętszy temat ostatniego weekendu to porażka All Blacks w starciu ze Springbokami. Co prawda poniekąd spodziewana, ale jej rozmiar i styl gry Nowozelandczyków wywołał kolejną dyskusję o przyszłości ich trenera Iana Fostera (ledwo po zakończeniu poprzedniej). Australia straciła Michaela Hoopera i Quade’a Coopera, wystartowały ligi NPC i Super6, a nasza siódemkowa reprezentacja ruszyła w podróż do Chile.
Praska katastrofa
Pierwsza połowa meczu eliminacyjnego do mistrzostw Europy U20 z Czechami była katastrofą: zbyt wiele błędów po naszej stronie i rywale nas wypunktowali. Mecz przegraliśmy. Tymczasem na Walnym Zgromadzeniu Delegatów PZR postanowiono zrewolucjonizować system szkolenia młodzieży zmierzając do likwidacji obowiązku wystawiania drużyn dziecięcych i młodzieżowych przez kluby ligowe…