Ogniwo górą w Polsce, Crusaders w Nowej Zelandii

W ten weekend naszą uwagę przyciągały przede wszystkim dwa mecze: finał Pucharu Polski Klubów Ekstraligi między Ogniwem i Juvenią oraz mecz na szczycie Super Rugby Aotearoa między Crusaders i Blues. Poza tym nowe informacje na temat przyszłości Super Rugby (w tym dylemat Australijczyków), złoty medal juniorów KS Budowlanych Łódź, dwa (lub trzy) mecze reprezentacji zaplanowane na jesień i sporo innych wiadomości ze świata.

Ekstraliga

Rozegrany został finał Pucharu Polski Klubów Ekstraligi. Może i rozgrywki zastępcze, tylko pięć klubów w stawce, ale to jedyny finał w seniorskich piętnastkach, jaki mamy okazję obejrzeć w całym roku 2020, a więc czekaliśmy z napięciem. Zwłaszcza, że ostatnie spotkanie Ogniwa Sopot i Juvenii Kraków, rozegrane jesienią w Krakowie, było naprawdę świetnym widowiskiem. Ten mecz jednak trochę zawiódł. Ogniwo wygrało 35:3. Nie pokazało pięknej gry, ale po prostu wykorzystało większość swoich szans. Dwa ostatnie przyłożenia padły już w samej końcówce meczu, gdy mecz był rozstrzygnięty. Podobać się mogło ostatnie przyłożenie po świetnej asyście ponad 40-letniego Marcina Wilczuka i wejściu Mateusza Mrowcy. Juvenia próbowała grać szeroko i szybko, jednak popełniała dużo błędów, seryjnie przegrywała swoje auty, i nie tworzyła poważnego zagrożenia. Na dodatek na początku spotkania straciła Artura Bryla. Obie drużyny były mocno osłabione. Ogniwo bez swej trzeciej linii młyna, w tym bez Piotra Zeszutka, Juvenia w składzie jeszcze młodszym niż zwykle, bez obcokrajowców.

PZR ogłosił kalendarz rundy jesiennej najbliższego sezonu Ekstraligi. Rozgrywki zaczynają się już 15 sierpnia, a w pierwszej kolejce zobaczymy m.in. starcie najlepszej drużyny niedokończonego sezonu, MasterPharm Rugby Łódź z beniaminkiem, Spartą Jarocin. Cóż, sprawdzimy jak Spartanie zdadzą taki egzamin. Rozgrywki mają trwać do 25 października. W międzyczasie przerwy na turnieje siódemkowe (w tym Kraków Sevens) i mecz z niedokończonego sezonu Rugby Europe Trophy z Ukrainą. W listopadzie liczymy na konkursy z cyklu Grand Prix Sevens i start nowego sezonu Rugby Europe Trophy.

Super Rugby

Na półmetku rozgrywek w Nowej Zelandii mecz na szczycie (obaj rywale dotąd odnieśli komplet zwycięstw) Crusaders – Blues. W Christchurch dobrej passy nie zdołali podtrzymać Blues, ale pokazali się naprawdę świetnie. Obie połowy zaczynali od przyłożeń, na które długo nie pozwalali zawodnikom Crusaders. Gospodarze odpowiadali w tym okresie tylko rzutami karnymi Richie’go Mo’ungi (z kopów zdobył w tym meczu 16 punktów), jednak w ciągu ostatnich dwudziestu minut doprowadzili od stanu 9:15 do 26:15, także ze znacznym udziałem Mo’ungi, który był najlepszym graczem tego spotkania. Wystarczy zresztą spojrzeć na ten jego wyczyn: https://twitter.com/i/status/1281897566620332032.

W drugim meczu, w Wellington, przy na wpół pustych trybunach, Hurricanes pokonali Highlanders 17:11, odnosząc drugie zwycięstwo z rzędu. Długo czekaliśmy na punkty, jednak pierwszą połowę wygrali Hurricanes 12:0, a po przerwie dołożyli jeszcze pięć oczek, zanim rywale zaczęli odrabiać straty. I choć Highlanders spędzili sporo czasu na połowie gospodarzy, zdobyli tylko 11 punktów. Stracona przez gości piłka w aucie po upływie 80 minut to najlepszy wyznacznik tego spotkania, które zdominowały błędy obu drużyn.

W tabeli Crusaders mają sześć punktów przewagi nad Blues, ci z kolei są o cztery punkty przed Hurricanes. Na dnie Chiefs, z kompletem porażek i trzema punktami.

W Australii druga kolejka i dwie sprawy przyciągające szczególną uwagę: pierwsza dogrywka i powrót Western Force. Oba mecze kolejki rozegrano w Sydney (Rebels musieli przenieść się tam z powodu epidemii).

Dogrywkę mieliśmy w meczu, który zaczął weekend, pomiędzy Rebels i Reds. Pierwsza połowa do zapomnienia, Rebels prowadzili 6:0. W drugiej połowie Reds najpierw szybko odrobili straty (przyłożenie jednak po ewidentnym podaniu do przodu), zaraz potem Rebels znowu wyszli na prowadzenie (było 18:8), jednak Reds zdołali doprowadzić do remisu 18:18. Wyrównanie dała im piękna, szybka akcja głęboko z własnej połowy, w ostatniej minucie meczu. Zgodnie z nowymi przepisami zarządzono dogrywkę graną do „złotego punktu”, jednak ta ani nie przyniosła wielkich emocji, ani nie dała rozstrzygnięcia. Obie drużyny starały się utrzymać piłkę na połowie rywali i czekali na ich błąd, który dałby im szansę karnego. Tylko raz spróbowali tego Reds, ale karny Bryce’a Hogarty’ego dokładnie z połowy boiska był minimalnie niecelny.

Western Force w swoim ostatnim meczu w Super Rugby w 2017 pokonało Waratahs aż 40:11. Dziś, w swoim pierwszym meczu po trzech latach, sukcesu nie powtórzyła. Waratahs wygrali 23:14, choć to Western Force lepiej zaczęło spotkanie i tuż przed przerwą prowadziło 14:0. Jednak Waratahs odpowiedzieli w ostatniej akcji pierwszej części spotkania, a drugą połowę wyraźnie wygrali nie pozwalając graczom z zachodu na zdobycie choćby jednego punktu. Sami jednak nie do końca przekonali, bo przewagę zbudowali tylko jednym przyłożeniem w drugiej połowie, resztę punktów zdobywając z karnych.

Sporo nowinek dotyczących przyszłości Super Rugby. Pojawił się przeciek z przygotowywanego w Nowej Zelandii raportu z przeglądu rozgrywek (a Nowozelandczycy są kluczowi dla przyszłości Super Rugby). Wynika z niego, że autorzy chcieliby utrzymania rozgrywek w formacie międzynarodowym, ale bez Południowej Afryki i Argentyny (Nowa Zelandia plus Australia i drużyna z wysp Pacyfiku). Ponieważ jednak mowa o ośmiu drużynach, to dla Australijczyków pozostają potencjalnie tylko dwa miejsca – Nowozelandczycy uważają, że w Australii nie są w stanie wystawić więcej konkurencyjnych ekip (różnicę w jakości obu obecnych turniejów dostrzegają nawet sami Australijczycy). Autorzy raportu sugerują też możliwość turnieju o szerszej skali na wzór europejskich pucharów – przeciwko najlepszym drużynom z innych krajów/turniejów. SANZAAR mógłby przetrwać, ale zajmowałby się wyłącznie The Rugby Championship. Przy okazji, zirytowany planami Nowozelandczyków Andy Marinos, szef SANZAAR jest przekonany, że TRC w tym roku się odbędzie (ma wystartować w październiku). Choć na zdrowy rozsądek, to wiele jest jeszcze znaków zapytania.

Dla Australijczyków turniej z Nowozelandczykami to jedyna szansa na utrzymanie najlepszych zawodników w kraju. Super Rugby AU ma mizerniutką oglądalność, a więc i oferta nowego kontraktu telewizyjnego byłaby nieciekawa. Jednak wizja tylko dwóch franszyz w nowych rozgrywkach też ich nie zadowala, o czym otwarcie mówi szef RA, Hamish McLennan. Zobaczymy co z tego wyniknie. Jeśli taki plan byłby zrealizowany, co mogłyby zrobić pozostałe dwie australijskie franszyzy? Być może – co byłoby prawdziwym chichotem historii – przyłączyłyby się do organizowanej przez Andrew Forresta Global Rapid Rugby. Jednak i nad tą ligą są czarne chmury, bo wyspiarzy mogą kusić swoim turniejem Nowozelandczycy, w Hongkongu wszystko może się rozsypać z przyczyn politycznych, a pozostałe dwie drużyny (Szanghaj i Kuala Lumpur) to w gruncie rzeczy sztuczne twory.

O tym, jak rozmaite możliwości są przed projektowanymi rozgrywkami Nowozelandczyków świadczy zainteresowanie udziałem w nich ze strony drużyny tworzonej na Hawajach, Kanaloa Hawai’i. Z jednej strony złożyli oni ofertę amerykańskiej MLR i mają możliwość stać się czternastym zespołem tej ligi (wstępnie oferta została przyjęta, muszą jednak spełnić jeszcze szereg warunków, na co mają 90 dni – jednak jest szansa ich przyjęcia nawet na najbliższy sezon), z drugiej – może to oni będą owymi „wyspiarzami”, którzy staną w szranki z Crusaders, Blues i resztą? Fidżijczykom czy Samoańczykom w tej sytuacji pozostałoby znowu tylko GRR.

Drobne

Reprezentacja Polski / Rugby Europe International Championships

Zaległy mecz ostatniego sezonu Rugby Europe Trophy przeciwko Ukrainie zaplanowano na 10 października. To może być pierwsze od czasu zamrożenia rugby międzynarodowe starcie na północnej półkuli. Dzień później zaplanowano rozegranie pierwszego turnieju mistrzostw Polski siódemek, co dla przynajmniej części graczy reprezentacji jest niemiłą kolizją. Drugi zaległy mecz, z Litwą, nie odbędzie się i został zapisany jako zwycięstwo 25:0 naszych rywali (rywale wyznaczyli termin, który nam nie odpowiadał, tuż przed serią innych reprezentacyjnych okazji, a lepiej skoncentrować się na meczach przyszłego sezonu). To oznacza, że aktualnie zajmujemy przedostatnie miejsce w tabeli RET, ale też niespecjalnie trzeba się tym przejmować, bo w tym sezonie spadków z RET nie ma.

Nie rozegrają swoich dwóch zaległych meczów Szwajcarzy, a to oznacza, że w tym sezonie Rugby Europe Trophy zostało wygrane przez Holandię. W tej sytuacji Holendrzy powinni się szykować do barażu o awans na najwyższy poziom REIC (14 listopada?). Ich rywalem w nim mogą być Belgowie lub Rumuni, ewentualnie Rosjanie (w meczu Rumunii z Belgią musielibyśmy mieć remis, a Rosjanie musieliby przegrać z Gruzją).

Znamy już termin spotkania Polska – Litwa kolejnego sezonu RET: mamy go zagrać w Siedlcach 28 listopada. Być może z Niemcami na wyjeździe zagramy jeszcze wcześniej, 31 października.

Młodzieżowe mistrzostwa Polski

Przed ostatnim meczem decyzja Komisji Gier i Dyscypliny PZR, która zweryfikowała mecz Juvenii z Pogonią jako walkower dla Pogoni. Juvenia zatem po wysokim zwycięstwie nad Orkanem zdobyła brązowy medal, a Pogoń mogła być pewna srebra niezależnie od wyniku meczu z KS Budowlanymi Łódź. Złota jednak nie wywalczyła i uległa swym rywalom 3:31. Wygrała zdecydowanie najlepsza drużyna sezonu.

Premiership

Jednym z pierwszych kroków przygotowań do wznowienia gry w Premiership były testy na obecność koronawirusa u zawodników i personelu klubów. Efekt: 10 stwierdzonych przypadków zakażenia (w tym 6 wśród graczy) i konieczność izolacji tych osób wraz z najbliższym otoczeniem. Mimo to liga ogłosiła harmonogram rozgrywek. Zaczynamy 14 sierpnia od meczu na Twickenham Stoop między Harlequins i Sale Sharks. Do końca sierpnia zostaną rozegrane 4 kolejki spotkań (w tym jedna w środku tygodnia). Ponadto potwierdzono, że finał zostanie rozegrany 24 października. W międzyczasie ma być pozostałe pięć kolejek i półfinały, a dzień po finale – prawdopodobnie mecz Anglii przeciwko Barbarians. Oczywiście, grając tak często można się spodziewać większej rotacji graczy i wielu szans dla zawodników z klubowych akademii. Problem z tym kalendarzem jest jeden ale poważny: dla czołowych zawodników będzie on oznaczać cały rok gry non stop, bez większej przerwy. Wszak przecież w lipcu są Lwy…

Po kłopotach, jakie mieli ostatnio ze swym wizerunkiem nowozelandzcy Crusaders, przyszła kolej na angielskich Exeter Chiefs. Do klubu wpłynął podpisana przez blisko dwa tysiące osób petycja o zerwanie z rasistowskim ich zdaniem wizerunkiem Indianina. Jest i kontrpetycja (z podobną ilością sygnatariuszy), której autorzy uważają, że wizerunek honoruje Indian. Nie jest to pierwszy taki problem drużyny Exeter oraz nie jest to pierwszy problem drużyny używającej nazwy Chiefs, stąd klub nad sprawą ma się pochylić.

RFU odwołała County Championship w przyszłym roku (rozgrywki nie odbyły się z powodu koronawirusa już w tym sezonie). Kornwalia będzie musiała poczekać z obroną tytułu z 2019 na 2022. Turniej jest rozgrywany od 1889.

Manu Tuilagi, po przedwczesnym rozstaniu z Leicester Tigers, resztę sezonu prawdopodobnie dogra w Sale Sharks. Gloucester zakontraktował reprezentanta Samoa, Logovi’i Mulipolę, ostatnio grającego w Newcastle Falcons.

Pro14

Przecieki z nowozelandzkiego raportu uruchomiły na nowo spekulacje o przyłączeniu południowoafrykańskich franszyz do Pro14. W różnych wersjach: albo po prostu wszystkie cztery dołączą i będzie Pro18, albo cztery dołączą i zastąpią dwie dotychczasowe i będzie Pro16. A przecież może być też tak, że Pro14 zrozumie, co zabiło Super Rugby, i zrezygnuje z podróży na drugi koniec świata?

Irlandzki Connacht ogłosił ciekawy transfer: trafi do niego jeden z najlepszych australijskich siódemkowiczów, Ben O’Donnell.

A irlandzka All-Ireland League ma wrócić do gry dopiero na początku stycznia.

Top 14

Władze ligi francuskiej uzgodniły obniżenie limitu wynagrodzeń zawodników. Obniżka ma być stopniowa, przez kolejne cztery lata. Z 11,3 mln euro w obecnym sezonie w przyszłym zmaleje o 12% – do 9,94 mln euro. Odrzucono pomysł wyłączenia z limitu jednego gracza (tzw. marquee player – w Anglii obecnie dwóch graczy nie jest wliczanych do salary cap, w Francji takiej możliwości nie ma).

Władze ligi (LNR) i federacja (FFR) dogadały się także ostatecznie co do kalendarza rozgrywek Top 14 i Pro D2 na kolejny sezon. Start sezonu na obu tych poziomach planowany jest już w weekend 4–6 września, zakończenie (finał Top 14) 26 czerwca 2021. W wiele tych weekendów ligowych przewidziane są rozgrywki reprezentacyjne, więc część zespołów będzie musiała się odyć bez najlepszych graczy. Z ciekawostek, kalendarz nie zakłada żadnych zmian w globalnym kalendarzu: Puchar Sześciu Narodów zapisany jest w lutym i marcu, a pierwsza seria meczów towarzyskich w przyszłym roku na lipiec.

Testy koronawirusowe jak dotąd przyniosły jeden przypadek – zawodnika Agen.

Kolejny reprezentant Argentyny i zawodnik (kapitan) Jaguares trafia do Francji: Jerónimo de la Fuente zagra w Perpignan w Pro D2. Były reprezentant Południowej Afryki, Lionel Mapoe, przechodzi ze Stade Français do grającej na trzecim poziomie ligowym Nicei. Były reprezentant Anglii, Nick Abendanon, który kilka miesięcy temu ogłosił przejście na emeryturę, zagra jednak w Vannes (Pro D2).

Champions Cup / Challenge Cup

EPCR poinformowało, że tegoroczne finały pucharów europejskich nie odbędą się w Marsylii, jak dotąd planowano. Marsylia otrzyma tę szansę w 2021, natomiast miejsce tegorocznych finałów jest jeszcze do ustalenia.

Z kalendarza francuskiej ligi wynika, że na europejskie puchary w przyszłym sezonie przeznaczono następujące osiem weekendów: 11–13 i 18–20 grudnia, 15–17 i 22–24 stycznia, 2–4 i 9–11 kwietnia, 30 kwietnia – 2 maja oraz 21–23 maja.

Super Rugby / Currie Cup

Wreszcie konkretniejsze wieści z Południowej Afryki. Tu nie będzie turnieju pod szyldem Super Rugby, ale Currie Cup. Ma ruszyć pod koniec sierpnia, z udziałem ośmiu zespołów: czterech franszyz Super Rugby, dwóch franszyz niegdyś Super Rugby, a obecnie Pro14, a także dwóch innych zespołów występujących w ubiegłym sezonie w czołowej dywizji Currie Cup: Pumas z Mbombeli i Griquas z Kimberley.

Americas Rugby Championship

Oficjalnie ogłoszono, że organizowane od kilku lat rugbowe mistrzostwa obu Ameryk w tym sezonie się nie odbędą (podobnie jak rozgrywki niższego poziomu, Americas Rugby Challenge) z powodu koronawirusa. To nie jest niespodzianka, ale tak naprawdę wciąż nie ma odpowiedzi na pytanie, czy te turnieje w ogóle będą w przyszłości rozgrywane. W kilku krajach Ameryki Południowej istnieje silna opozycja co do ich kontynuacji, z przyczyn niemających związku z epidemią.

Mecze towarzyskie

Pierwszy mecz z czteromeczowej serii o Bledisloe Cup (pomiędzy Australią i Nową Zelandią) zaplanowano na 10 października. Tymczasem nowy trener Australii, Nowozelandczyk Dave Rennie, najpierw spędził dwa tygodnie w izolacji w swojej ojczyźnie, teraz kolejne dwa tygodnie po prostu jest w domu, a po przylocie do Australii czekają go kolejne dwa tygodnie izolacji…

Puchar Sześciu Narodów

Six Nations w oficjalnym oświadczeniu odniosła się do zeszłotygodniowych słów Bernarda Laporte’a, który stwierdził, że negocjacje w sprawie sprzedaży udziałów w CVC są na ostatniej prostej. Six Nations oświadczyło, że rokowania nie zostały zakończone i na pewno podpisanie umowy wciąż nie jest formalnością.

Ostatnie mecze tegorocznego Pucharu mają zostać zagrane 24 (Irlandia – Włochy) i 31 października (mecze ostatniej kolejki).

Inne

Niedobre informacje z Anglii. Tamtejsza federacja, RFU, mimo podjętych wcześniej działań oszczędnościowych zamierza ciąć etaty i zwolnić niemal 1/4 personelu – aż 139 osób. Skala problemów finansowych jest ogromna: w najbliższym czasie spadek przychodów ma wynosić ponad 100 mln funtów.

Zapowiedzi

Za nami już połowa Super Rugby Aotearoa i w najbliższy weekend start rundy rewanżowej. W sobotę Hurricanes podejmą Blues, a w niedzielę Chiefs, którzy będą próbowali przełamać passę samych porażek, zagrają z Higlanders. W pierwszej rundzie turnieju mieliśmy dwa świetne spotkania, liczymy na to samo w rewanżach.

W trzeciej kolejce Super Rugby AU także dwa mecze. W piątek Reds zagrają przeciwko Western Force, a w sobotę Waratahs podejmą Brumbies.

W Polsce chwila oddechu, ale rozdany zostanie kolejny komplet medali, tym razem dla dziewczęcych siódemek w kategorii U16. Ostatni turniej sezonu odbędzie się w Krakowie i to gospodynie są faworytkami do złota. Jedyna drużyna, która może realnie im zagrozić to KS Budowlani Łódź, ta jednak potrzebuje nie tylko zwycięstwa, ale też szczęścia.

W starej prasie

Ostatnio było o rugby stanowiącym inspirację dla poezji, tym razem o tym, że stanowiło inspirację także dla muzyki poważnej. Oto fragment recenzji z koncertu muzyki Arthura Honeggera z 1933. Wspomnianego tam dzieła symfonicznego można posłuchać w znakomitym wykonaniu pod linkiem https://www.youtube.com/watch?v=H0u6iKoNCVo (siedem i pół minuty).

Stanisław Piasecki, Muzyka rozczochrana. Koncert kompozytorski A. Honeggera, w: „ABC”, R. VIII, nr 35, 2 lutego 1933, s. 6.

Dodaj komentarz