Za Polakami drugi krok na drodze powrotu do REC. Był trudniejszy niż ten pierwszy, trochę szczęśliwy, a zostało jeszcze osiem. Gorzej powiodło się młodzieżówce, która miała dobre momenty, ale zajęła w mistrzostwach Europy ostatnie miejsce. Na świecie kończyło się okienko testowe, ale wyniki z boisk zostały przyćmione przez przyznane przez World Rugby nagrody dla najlepszych rugbystów świata.
reprezentacja Polski
Zwycięzców się nie osądza
Dla nas najważniejsze jest zwycięstwo nad Litwą na początek kampanii w Rugby Europe Trophy – wysokie i pewne, ale niepozbawione słabych stron. Na świecie: trwa mizeria Walii i Anglii (i zaskakująco dobra seria Australii), rugbowe święto mieli Hiszpanie, Gruzini o mało co nie pokonali Włochów, a Francja znów wygrała z All Blacks. Porażką dla rugby spoza elity jest wybór Bretta Robinsona na nowego przewodniczącego WR.
Przed meczem z Litwą
Nie udała nam się pierwsza wizyta w Rugby Europe Championship, ale marzymy o kolejnej. Pierwszy krok przed nami – wracamy do Rugby Europe Trophy by walczyć o awans i pierwsze spotkanie gramy z tym samym przeciwnikiem, z którym skończyliśmy zwycięsko poprzednią kampanię. Z tej okazji w „szponach” materiał przedmeczowy dostępny pod linkiem: https://bit.ly/3YTgIV8. Informacje o litewskim rugby i RET, składy meczowe z indywidualnymi statystykami itp. Zapraszam do lektury.
Koniec przygody
W weekend najwięcej radości mieli kibice rugby w Irlandii i Gruzji – w Pucharze Sześciu Narodów i Rugby Europe Championship niespodzianek nie było. Nasza reprezentacja skończyła swoją przygodę z REC także zgodnie z oczekiwaniami – dopełniając kompletu porażek i potwierdzając degradację poziom niżej. Poza tym Włochy pokonały Walię (znowu), Crusaders wciąż przegrywają w Super Rugby, a z WR pojawiają się przecieki na temat formatu kwalifikacji do Pucharu Świata w 2027.
I została tylko matematyka
Trudno było liczyć na sukces w Amsterdamie, ale porażka okazała się niezwykle bolesna. Holendrzy całkowicie zdominowali naszą drużynę i zaliczyliśmy pogrom. Pozostaje zatem walka o siódme miejsce, a by utrzymać się w REC na boisku potrzeba wygranej z Belgami 63 punktami. Komentarz chyba niepotrzebny. Poza tym Australijczycy postawili się w Super Rugby Nowozelandczykom, a w męskim SVNS Europejczycy kompletnie zdominowali resztę świata.
Dał nam przykład Bonaparte
Niestety nie w zwyciężaniu. Waterloo okazało się dla naszej reprezentacji niemal równie bolesne jak dla Napoleona – wysoka porażka z Belgami co prawda nie skazuje jeszcze nas ostatecznie na Świętą Helenę (czyli spadek do Trophy), ale jednak bardzo mocno do niej zbliża. Stawia nas przed zadaniem pokonania Holandii na wyjeździe, na co trudno liczyć. W innych meczach REC też wygrane faworytów, a Portugalia i Rumunia zaserwowały kibicom świetne widowisko.
Portugalia odbudowana. Naszym kosztem
Na zwycięstwo z Portugalią trudno było liczyć (nawet mimo osłabionego składu rywali), ale mimo wszystko liczyliśmy na ciut więcej, niż dostaliśmy. Przegraliśmy 7:54 i to pomimo sporej liczby błędów rywali, nie pokazując właściwie żadnego pomysłu na grę. Sporo frustracji także w Szkocji (która uważa się za okradzioną ze zwycięstwa nad Francuzami). Nieoczekiwanie mocno postawili się Anglikom Walijczycy.
Belgia i Irlandia świętują
Trudno było znaleźć dobry nagłówek dla dzisiejszego tekstu – w ten weekend kilka ciekawych rzeczy się zdarzyło. Nasza reprezentacja przegrała z Rumunią (jednak z wynikiem lepszym, niż się można było obawiać), Belgia sensacyjnie pokonała Portugalię, Holendrzy postraszyli Hiszpanów, Irlandczycy z nadspodziewanie dużą przewagą ograli Francję, a w dwóch pozostałych meczach Pucharu Sześciu Narodów w Cardiff i Rzymie mieliśmy zacięte, emocjonujące pojedynki (ten w Walii na dodatek szalony).