Zanosiło się, że dzisiejsze wydanie będzie miało tytuł „Europa górą”, bo europejskie ekipy nieco zaskoczyły rugbowy świat odnosząc komplet zwycięstw na wyjazdach na inne kontynenty (w tym tak cenne Irlandii nad Nową Zelandią i Walii z mistrzami świata). Ale w niedzielny wieczór Gruzja pokonała Włochów i pokazała, że potrafi skorzystać z szansy, jeśli tylko ją wreszcie dostanie. Niestety, zapewne w decyzjach włodarzy światowego rugby ten wynik niczego nie zmieni…
w starej prasie
Czerwony weekend w Europie
Tym, którzy wypełnili moją ankietę, bardzo dziękuję, a innych czytelników nadal zapraszam do wypełnienia (bardzo krótka, pod linkiem https://forms.gle/m1FY5n762NZ12Rtx8). To co najciekawsze w światowym rugby w ten weekend to piękne starcie Wysp Północnej i Południowej w Nowej Zelandii, a także czerwona kartka Owena Farrella w Anglii i szlagier Clermont – Tuluza (też okraszony kartonikami) we Francji.
Crusaders zatrzymani
Cały świat czekał na Super Rugby Aotearoa, a teraz zaczyna żałować, że turniej ten powoli zbliża się ku końcowi. Po każdej kolejce wydaje się, że tak wysokiego poziomu nie można utrzymać, i ciągle jesteśmy zaskakiwani. Mnóstwo świetnej gry i emocji. A poza tym ciąg dalszy awantur o kalendarz na jesień, o przyszłość Super Rugby i o związki World Rugby z fidżyjskim działaczem Francisem Keanem.
Ogniwo górą w Polsce, Crusaders w Nowej Zelandii
W ten weekend naszą uwagę przyciągały przede wszystkim dwa mecze: finał Pucharu Polski Klubów Ekstraligi między Ogniwem i Juvenią oraz mecz na szczycie Super Rugby Aotearoa między Crusaders i Blues. Poza tym nowe informacje na temat przyszłości Super Rugby (w tym dylemat Australijczyków), złoty medal juniorów KS Budowlanych Łódź, dwa (lub trzy) mecze reprezentacji zaplanowane na jesień i sporo innych wiadomości ze świata.
Pierwsze medale rozdane
Pierwsze medale tego sezonu oficjalnie rozdane, a pierwsze mistrzostwo Polski powędrowało do Juvenii Kraków – w kategorii juniorów w rugby 7. W seniorskim rugby pewne mistrzostwa są już Biało-Zielone Ladies Gdańsk, ale te na dekorację muszą jeszcze tydzień poczekać. Póki co, niepowstrzymane, wygrały piąty turniej w tym sezonie, a piętnasty z rzędu w ogóle – ostatni raz dały się wyprzedzić ponad dwa lata temu. Trochę to nudne, choć oczywiście trudno winić gdańszczanki 🙂 A w wielkim rugby mamy trzecie z rzędu zwycięstwo Blues w Super Rugby Aotearoa.
Powrót rugby
Rugby na najwyższym poziomie i pełne trybuny – tego nam brakowało przez ostatnie trzy miesiące i to w końcu dostaliśmy, i to za jednym zamachem. Co prawda na antypodach, ale w epoce Internetu głównym problemem jest różnica czasu i prawa telewizyjne. Na północy natomiast gorsze wieści, bo zaczęła nam się wojna między klubami i zawodnikami w Anglii. No i w zeszłym tygodniu poznaliśmy ścieżki kwalifikacji na kolejny Puchar Świata, w których nasza reprezentacja została zdaje się z góry skreślona.
Czekamy niecierpliwie
Niecierpliwie czekamy na start za dwa tygodnie nowozelandzkiego Super Rugby (choć to przecież tylko dwa mecze). Tydzień później ma ruszyć liga rosyjska, na początku lipca Super Rugby australijskie, a gdzieś za dwa miesiące majaczy Ekstraliga. W aktualnościach natomiast głównie stałe tematy – najwięcej dzieje się w temacie pieniędzy i transferów, ponadto sporo dyskusji wzbudzają zaproponowane przez World Rugby „epidemiczne” zmiany przepisów.
Jeszcze cztery tygodnie czekania
Jeszcze cztery tygodnie czekania: na pierwsze zawodowe rugby w Nowej Zelandii, a może i na odmrożenie gry w kraju? Najciekawiej ostatnio jest na południu: w Australii kończy się powoli zawierucha we władzach federacji, a w Afryce Południowej najlepszy zawodnik świata skorzystał z opcji rozwiązania kontraktu ze swoim klubem. Na północy do grania się nie zbliżyliśmy, a więcej niż o grze mówi się o wojnie o terminy na jesieni i formacie kolejnego sezonu pucharów europejskich.