Black Ferns znów na szczycie

Za nami rugbowe emocje olimpijskie (Nowozelandki obroniły mistrzostwo olimpijskie, nieoczekiwanie miejsca na podium uzupełniły Kanadyjki i Amerykanki), nieco już przycichłe (w końcu minął już prawie tydzień). Powoli zbliżają się natomiast emocje związane z piętnastkowami – na południowej półkuli za moment zacznie się The Rugby Championship, a w kraju chwilę później Ekstraliga.

Dowiedz się więcej

Dupont ozłocony

Reprezentacja Francji w rugby 7 z Antoinem Dupontem w składzie wygrywa regularnie. Wygrała także i podczas najważniejszej imprezy – igrzysk olimpijskich, na dodatek rozgrywanych przed własną publicznością. Choć turniej zaczęli z poważnymi kłopotami, w play-off zwyciężali, zepchnęli z tronu Fidżyjczyków i sięgnęli po złote medale. Poza tym Zimbabwe zostało mistrzem Afryki, a włodarze rugby ponoć mają oprzeć się katarskiej pokusie.

Dowiedz się więcej

Marzenie odłożone o cztery lata

Niestety, naszym paniom nie dane będzie spełnić największego marzenia. Przynajmniej tym razem, w Paryżu. Pozostanie marzyć o Los Angeles. Nie sprostały Chinkom, które w tym sezonie są na zapleczu elity poza konkurencją. Poza tym Glasgow Warriors drugi raz w historii zostali mistrzami URC, Chiefs wygrali Super Rugby po dwóch dekadach przerwy, a Tuluza znowu pokonała La Rochelle we francuskim play-off.

Dowiedz się więcej

Fidżi i Nowa Zelandia mistrzami olimpijskimi

W ostatnim tygodniu dwa wielkie święta rugby: turniej olimpijski, z którego z tarczą wracają przede wszystkim kadry Fidżi i Nowej Zelandii (ekipy z tych krajów zgarnęły po dwa medale, w tym po jednym złotym), oraz drugi test British & Irish Lions (który nie wynagrodził Brytyjczykom czwartych miejsc na igrzyskach – Springboks wyrównali w serii). Poza tym finał MLR i start Super6.

Dowiedz się więcej